Kupiłam sobie ostatnio wspaniały komplet kredek akwarelowych. Samymi kredkami ołówkowymi nie rysowałam strasznie długo. A kredkami dobrej jakości chyba nigdy. Nie spodziewałam się takich efektów. Kolory są soczyste, kredki pięknie się rozprowadzają. No bajka! Kredki, z których korzystałam to Koh-i-Noor Mondeluz. Wiem, że na rynku są również lepsze kredki, ale jak na moje wymagania i budżet okazały się być super.
Przeczytałam ostatnio serię "Kwiat Paproci" autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk i tak mnie to natchnęło, by narysować coś ze słowiańskiego bestiariusza. Kto wie, może pociągnę dalej ten temat. Dzisiaj pokazuję rusałkę.