No tak... Miałam odezwać się w weekend, ale pogoda nie pozwoliła na zrobienie plenerowych zdjęć, które zrobiliśmy dziś :) Skończyłam swój szydełkowy pledzik! Ba dum tss!
Trochę wesołych zdjęć :)
Podsumowując:
- 3 miesiące dziergania
- 192 kwadraciki
- nadwerężony nadgarstek
- około 900 m włóczki
- kupa radości i satysfakcji
Buziaki dla Was, a szczególnie dla tych, co mi dzielnie kibicowali :) Dotrwałam do końca!
14 komentarzy
No no, jestem pod ogromnym wrażeniem koca... Po pierwsze na szydełku umiem tylko łańcuszek, po drugie zdaję sobie sprawę, ile to wymaga pracy. A kolory są cudne :)
OdpowiedzUsuńJeśli umiesz łańcuszek to umiesz już bardzo dużo :)
UsuńJest osom!!! O maj gasz! Zazdroszczę samozaparcia no! Ja poległam po 15 kwadracikach a Ty prosze 192! Wyszedł niesamowicie, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCzekamy teraz na twój kocyk :)
UsuńPamiętam jak napisałam kiedyś u Ciebie coś w stylu, że ja bym nie miała cierpliwości do tylu kwadracików...na razie mam zrobionych 40 i szydełkuję dalej :))) to wciąga! Twój pled jest prześliczny! Chociaż mój mąż cały czas mi dogaduje, że szkoda życia to mi się wydaje, że warto tworzyć piękne rzeczy a Twoje dzieło to potwierdza. Zdjęcia cudowne! Radosne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMężem się nie przejmuj, bo masa ludzi traci czas na naprawdę straszne pierdoły i nikt im nic nie mówi. Jeśli możesz miło spędzić czas a do tego zrobić coś pięknego to POWINNAŚ to zrobić :) Trzymam kciuki za Twój pledzik :)
UsuńJejku! 192? Naprawdę aż tyle? Jest fantastyczny, piękne kolory, bardzo równiutki. Gratuluję wytrwałości :) Tyle, że teraz nie kładź go na ziemi, bo się zniszczy ;P
OdpowiedzUsuńNie zniszczy się :) Jest po to, by z niego korzystać :) Dzięki za miłe słowa!
UsuńILE?! Trzy miesiące, 192 kwadraty?!! Zawsze widząc drutowe/szydełkowe prace jestem pod wrażeniem cierpliwości autora, ale TO to już jest rekord rekordów.
OdpowiedzUsuńhaha rekord na pewno nie, ale dość pracochłonne przedsięwzięcie ;)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najbardziej radosny pledzik jaki ostatnio widziałam, a za pracę w niego wożoną podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam...
OdpowiedzUsuńRadosny i cieplutki, mimo że ażurowy ;) Dziękuję za miłe słowa!
UsuńCudny.
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli chcesz mnie zmotywować do dalszej pracy to właśnie Ci się udało! :D