Lato to idealny czas, by częściej chodzić w wygodnych ciuchach. Marzył mi się miękki biustonosz, na letnie upały, co by nic mnie nie uciskało. Uszyłam dwa, Jest to najwygodniejsza rzecz na świecie i pomimo braku efektu pushup, czuję się w nim mega kobieco, polecam każdej kobiecie, by zrobiła sobie taki jeden albo i więcej, bo niesamowicie prosta sprawa. Wystarczy tylko koronka i tasiemka bieliźniana. Można uszyć taki nawet ręcznie.
Do zobaczenia wkrótce!
To lato różni się od innych. Ja siedzę w domku a mój J. wyjechał na 6 tygodni. Spędzam więc te letnie chwile z przyjaciółkami. Na blogu Art Piaskownicy pojawiło się wyzwanie na zrobienie Mini Zina. Jest to mini książeczka, którą łatwo jest skopiować na xero, bo jest to złożona w odpowiedni sposób kartka a4. Mój mini zin będzie małym drobiazgiem dla kumpel. Większość pomysłów z tej listy udało się już zrealizować :)
Niedawno prezentowałam Wam swoją kolekcje notesów. Tych nigdy za dużo! Tym razem zrobiłam sobie sama notes. Jest to zeszyt typu Midori. Składa się ze skórzanej okładki, do której z łatwością można dokładać przeróżne notesy. Dołożyłam też papierową kieszeń na różne karteczki i ulotki. Notes nie zajmuje dużo miejsca, dlatego idealnie nadaje się do notowania wakacyjnych wspomnień. Wszystkie najpotrzebniejsze przybory również są w wersji mini (jakżeby inaczej!). Mieszczą się w pudełku po landrynkach.
Na blogu Projektu Planner kolejne wyzwanie związane z tym, jak można zapakować swoje przydasie w podróż. jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby to koniecznie się zgłoście!
Na blogu Projektu Planner kolejne wyzwanie związane z tym, jak można zapakować swoje przydasie w podróż. jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby to koniecznie się zgłoście!
Miło jest czasami usiąść i coś namalować. Ostatnimi czasy rzadko mi się to zdarza, ale jeśli mogę sprawić swoim wyrobem komuś radość to chcę mi się zawsze 2 razy bardziej coś zmachać. I powstał tak oto obrazek z flamingiem dla przyjaciółki :)
Nie jest idealny, ale najgorszym bym go nie nazwała ;)
W sumie to nawet jestem z niego zadowolona :D
Nie
ma chyba lepszej pory na prezentowanie tak kolorowych stron plannera
jak w piękna pogodę na zielonym balkonie. To chyba najbardziej letnie i
najbardziej 'moje' strony.
Rzadko kiedy robię LOsy, ale jak już robię to zwykle na wyzwanie Art Piaskownicy. W tym miesiącu mamy wyjątkowe wyzwanie, bo sponsorowane. Moza wygrać od Przyda-sie.pl niespodziankę o wartości 50 zł.
A tutaj moja inspiracja:
Następny tydzień jest zdecydowanie bardziej rysunkowy. Podoklejałam bazgroły w formie mini komentarzy do tego tygodnia.
Do kolekcji dołączył kolejny notes, zrobiony przez Maryszę. Szkicuję sobie w nim różne pomysły na nowy tatuaż. Możecie go znaleźć w sklepie Projekt Planner.
A teraz zmykam, do następnego!
Hej! Nie wiem jak u Was ale u mnie marzec zapowiada się bardzo pracowicie! Dlatego też i mój planner zapełnił się teraz listami i notatkami. Nie mogę jednak pozwolić na to, by pracowe rzeczy były jedynymi sprawami w mojej głowie. Dlatego też zaczęłam korzystać z innych stron w plannerze. Organizer to nie tylko część z kalendarzem. Jest tam miejsce na listy zadań, na tabelki do planowania wydatków, spis kontaktów i oczywiście zwykłe miejsce na bazgroły i rysuneczki - moje ulubione!
Udało mi się skończyć jeszcze przed wyjazdem coś, co chodziło mi po głowie od jakiegoś roku. Zrobiłam na drutach kołnierz, który Katniss nosiła w drugiej części filmu "Igrzyska Śmierci".
Materiały:
- 5 motków włóczki Yarn Art Merino Bulky,
- druty rozmiar 15 mm,
- gruby sznur, pocięte w paski podkoszulki lub gruba włóczka typu Zpaghetti,
- igła dziewiarska lub szydełko
Przy pracy nad tym projektem korzystałam z wskazówek zawartych tutaj: KLIK
Kołnierz składa się z czterech części: grubej potrójnej części kołnierzowej, dzianinowa część okrywająca ramiona, dzianinowa część przechodząca pod pachą, trójkątna część na piersi.
Jak to zrobić:
- Do zrobienia kołnierzowej części użyłam ok. jednego małego motka włóczki Zpaghetti, którą splotłam w długie grube warkocze i owinęłam włóczką, korzystając z tego tutorialu: KLIK
- Część okrywającą ramiona zrobiłam na drutach 15 mm, przerabiając jednocześnie dwa motki. Zmierzyłam wcześniej wykonaną kołnierzową część. Obwód wynosił jakieś 92 cm. Zrobiłam najpierw próbkę i wyszło mi z niej, że muszę nabrać 92 oczka, by wykonać część okrywającą ramiona. Przerobiłam oczka ściegiem zwanym Herringbone stitch (nie znam polskiej nazwy). Tutorial jest tutaj: KLIK. Zrobiłam tyle rzędów, by wzór składał się na przedniej stronie z pięciu 'warkoczyków', czyli z 10 rzędów. Zamknęłam oczka i doszyłam do kołnierzowej części. Na tą część zeszło mi nieco ponad 2 motki.
- Założyłam na siebie kołnierz i zmierzyłam odległość w najdłuższym miejscu zaczynając od lewej pachy, przechodząc przez prawy bok i kończąc na plecach. Wyszło mi jakieś 80 cm. Nabrałam więc analogicznie 80 oczek i przerobiłam tym samym ściegiem z podwójnej włóczki. Pięć 'warkoczy' czyli 10 rzędów. Na początku każdego rzędu prawego (patrząc na przód robótki) skracałam robótkę o dwa oczka, by utworzył mi się taki trójkąt, który mogłam doszyć pod kątem na przodzie. Zamknęłam oczka i doszyłam do kołnierza. Okazało się, że ta część była za długa o jakieś 10 cm. Wkurzyłam się. Schowałam nadmiar robótki z tyłu i jest okej, nic nie widać :D
- Teraz czas na trójkątną część, którą doszyję z przodu. Założyłam kołnierz, zmierzyłam odległość od prawego ramienia do boku w najszerszym miejscu. Wyszło mi jakieś 15 cm. Nabrałam 15 oczek z podwójnej włóczki przerobiłam tym samym ściegiem, odejmując po jednym oczku na początku i na końcu rządka 'prawego' do momentu aż wyszedł mi trójkąt. Na trójkątną część i część ukośną zużyłam ok. 2 motków. Doszyłam trójkąt i kołnierz gotowy!
Wskazówki:
- Mierz wszystko na bieżąco.
- Przed dzierganiem zrób najpierw próbkę 10x10 cm i zmodyfikuj projekt! Ja przerabiam włóczkę dość ciasno, więc ilość nabranych oczek może się nie zgadzać w twoim przypadku, jeśli lubisz dziergać luźno.
- Obejrzyj dokładnie zdjęcia filmowego oryginału, bo tył kołnierza jest trochę zagmatwany.
- W razie pytań służę radą.