Pewnie większość osób z rękodzielniczej (szczególnie skrapowej) blogosfery jest zaznajomiona z taką dziwna książką, jaką jest Wreck This Journal. Jest to taki dziwny coś, który służy do niszczenia. Może to dziwnie brzmi, bo kto by chciał kupić książkę, której przeznaczeniem jest, to by ją 'porwać na kawałki'. Jednak ten dziwoląg na swoich kartach zawiera dziwne polecenia, zmuszające czytelnika do kreatywności i nieszablonowego myślenia.
Dziś wychodzi polska wersja tej oto książki. Można ją dostać w Empiku lub przez zniszcztendziennik.pl. Ja swój egzemplarz dostałam od Bartłomieja z JakTuGrac.pl (jupikajeej!) w celu przetestowania. U niego na blogu jest już bardziej szczegółowa od mojej recenzja tej książki, szczególnie przydatna dla osób, które o tym 'cosiu' nigdy wcześniej nie słyszały, a chciałyby się dowiedzieć.
Jako, że jestem szczęśliwym posiadaczem tajemniczego dziennika w obu wersjach językowych, pokuszę się o małe porównanie:
- Polska wersja jest ciut większa (w sensie formatu).
- Angielska ma zaokrąglone rogi, dzięki czemu bardziej kojarzy się z moleskinowym notesem, polska ma rogi tradycyjne.
- Polska wersja jest grubsza, nie chodzi o ilość stron, ale rodzaj papieru. Polska wersja ma papier grubszy, co za tym idzie, można się na nim bardzie wyżyć artystycznie, bo lepiej będzie przyjmował media.
- Angielska wersja ma pożółkły papier, polska jest bielsza.
- Polska wersja jest tańsza. Można ją kupić już za 25.99 zł. Za to wersja angielska, np. z eBaya to wydatek ok. 30 zł (z przesyłką)
A tutaj moje dotychczasowe zabawy z notesem:
A Wy bawiliście się już w niszczenie dziennika? Planujecie sobie takowy zakupić? Która wersja bardziej Wam przypadła do gustu? Ja może zrobię jakąś serię postów, jeśli 'wreckowanie' będzie mi szło dobrze ;)
Dziękuję serdecznie Bartłomiejowi (JakTuGrac.pl) za wspaniałą niespodziankę i za możliwość przetestowania tego cudaka :)
33 komentarzy
o jaaaaaaaa Maryś! ależ Ci zazdroszczę! muszę koniecznie odwiedzić empik hihi :D jaaaaaaaaa na wrecka choruję już nie weim jak długo!!!
OdpowiedzUsuńA Twoje niszczenie wygląda rewelacyjnie! Zachęciło mnie jeszcze bardziej :D
Haha, dzięki! Ty pewnie ze swojego zrobisz cuuudo!
UsuńMam angielską wersję, już całkowicie uzupełnioną. Nawet ostatnio zastanawiałam się nad kupnem kolejnego WTJ, może przyszedł czas na polską wersję? Ale i tak chwilowo bawię się 'Finish this Book' :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie? Myślałam, że się nie da :>
UsuńO! Właśnie! Czy 'Finish this book' polega na tym samym co 'Wreck this journal'? Ostatnio widziałam dużo wersji i mnie to bardzo zastanawia :)
UsuńNie słyszałam o tym, ale to faktycznie świetny pomysł. taki trochę szybki, praktyczne kurs scrapbookingu bez nauczyciela! ;)
OdpowiedzUsuńNoo nie wszystkie zadania mają cokolwiek wspólnego ze skrapowaniem. Np wzięcie dziennika pod prysznic :>
UsuńNie miałam pojęcia o istnieniu takiej książki. Fajna sprawa, już mi się podoba. Muszę poszukać, może tu u siebie tez ja gdzieś znajdę.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że najlepszym sposobem jest zamówienie na stronie empiku i odebranie w sklepie. Wypróbowałam nieraz, najszybsza metoda.
UsuńSłyszałam o nim oczywiście, kusi mnie strasznie :-) Dziś zajrzałam do najbliższego Empiku żeby wymacać i nie było, ale pewnie za jakiś czas sobie zamówię!
OdpowiedzUsuńFajnie! Ciekawa jestem twojego wreckowania :)
UsuńJejku! Pierwsze czytam, ale jestem zauroczona! Genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńNo, to prawda, ja czekam na inne książki z tej serii :)
UsuńSuper, że wyszła polska wersja. Ja mam angielską, ale właśnie jutro wybieram się do Empiku to zakupię dla młodszej siostry. Będziemy razem niszczyły :)
OdpowiedzUsuńAle super macie, że możecie razem dzielić pasję! :)
UsuńDzięki za cynk o polskiej wersji! Znalazłam taniej: http://aros.pl/ksiazka/zniszcz-ten-dziennik-kreatywna-destrukcja :)))
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć :)
UsuńWczoraj dotarł do mnie Dziennik :) Dziś zamieściłam o nim info na moim blogu.
OdpowiedzUsuńOczami wyobraźni widzę, co też z nim zrobię :P
Już oglądam :)
UsuńOooo ja! Chcę! Super sprawa i dzięki za porównanie! Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że się przydało :)
Usuńjak tylko zobaczyłam u Ciebie... następnego dnia poleciałam go zdobyć :) świetny jest !
OdpowiedzUsuńUuuuu jestem trendsetterem :D
Usuńmusze ja kupic
OdpowiedzUsuńSuper blog,z wielka przyjemnoscia obserwuje :)
Bardzo się cieszę :)
UsuńKtóra wersja jest Twoim zdaniem lepsza? Polska czy angielska? :)
OdpowiedzUsuńPolska (przynajmniej ta Empikowa) ma grubszy papier więc wg mnie jest lepsza do niszczenia :)
Usuńja zamierzam jutro lecieć do Empiku po tę książkę ;) chciałam ją na początku, potem stwierdziłam, że jestem na nią za stara ale zobaczyłam u kilku starszych blogerek ode mnie i powiedziałam sobie "Muszę ją mieć!" :)
OdpowiedzUsuńUdało się nabyć?
UsuńWłaśnie sobie zamówiłam polską wersję na ebayu za 6,5: ) już nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuńHaha no cośty!
Usuńteż taki chcę!!!
OdpowiedzUsuńCzas napisać list do Mikołaja :)
UsuńDziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli chcesz mnie zmotywować do dalszej pracy to właśnie Ci się udało! :D