Haha! Udało mi się wreszcie zrobić kolejne strony do albumu z kieszonkami. Tygodnie iście wakacyjne i wesołe. Jest też parę fotek z wyjazdu Wrocław - Praga. Zrobiłam też oddzielną stronę poświęconą tylko wystawie Tima Burtona. Fotek jest troszkę mało, bo był zakaz fotografowania. Ale mam kilka nielegalnych fotek :>
W trzecim tygodniu dużo siedzieliśmy na dworku. Byliśmy też na festynie w Łasku i sprzedawaliśmy balony ze zwierzątkami :)
Czwarty tydzień zaczął mi się w sumie dopiero od czwartku, bo wtedy ruszyliśmy sobie na trzydniową wycieczkę:
A tu bonusowa TimBurtonowa strona :)
Tyle na dziś. życzę Wam miłego dnia :)
10 komentarzy
Strona o wystawie Burtona jest najlepsza! W takim klimacie, jak jego filmy. Baaaaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała się za coś takiego zabrać, ale przeraża mnie początkowy koszt koszulek, segregatora, karteczek, ojojoj :/
E tam! Początkowy koszt to koszulki - jeśli już scrapujesz choć troszkę to materiały masz. Album nie jest koniecznością, można zrobić okładki z np grubej tektury i spiąć je kółeczkami albumowymi. Znam też kilka osóbek, których nawet koszulki nie powstrzymały i robiły w zwykłych A4 i przeszywały sobie je dowolnie maszyną :)
UsuńAnti ma rację, nie sa to duże koszta, chociaż nie ukrywam,że karty do journalingu ułatwiają robote bardzo!. Ale można samemu pare podrukować lub kupić jeden pakiet i powymieniac się z innymi
Usuńsuper ci to wychodzi :) żałuje że talentów takich nie mam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ale to nie jest żadna filozofia. Wg. mnie to jest jeden z najłatwiejszych projektów jeśli chodzi o wykonanie. Gorzej z systematycznością, ale poki co wychodzi mi nawet to :)
UsuńPoszalałaś z Burtonową rozkładówą! Oglądam dokładnie, usmiecham sie pod nosem, że ładnie a tu bach: Burton boski! Lowe! :)
OdpowiedzUsuńHaha! Dziękuję! Miałam chęć na coś w innym klimacie. Dziwnie trochę wygląda, kiedy się przegląda album w całości bo trochę nie pasuje, ale i tak uwielbiam ta stronę ;)
UsuńAjj tam :) U mnie każda strona ma inny klimat :P
UsuńPodoba mi się stylistyka tych kartek, a w szczególności ta część z Burtonem. Facetowi trzeba pogratulować, bo jakże ciężko wypracować taki styl, żeby ludzie z całego świata używali potem twojego nazwiska jako przymiotnika ;) A jemu się udało...
OdpowiedzUsuńTak, to jest coś niesamowitego. Ale nie jest to coś, co tylko u niego siedzi w głowie. Pamiętam moje wczesne rysunki, kiedy nie wiedziałam kto to Burton a słowo 'emo' latało jeszcze w kosmosie. Klimat tych rysunków był bardzo podobny. Dlatego tak bardzo lubię Burtona. Mamy sporo cech wspólnych. Dlatego też miałam takie dreszcze na jego wystawie <3
UsuńDziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli chcesz mnie zmotywować do dalszej pracy to właśnie Ci się udało! :D