Dziś pokażę Wam co skleciłam chyba już ze dwa lub trzy miesiące temu na 30stą rocznicę ślubu moich rodziców. Jest to tak zwane monidło czyli podkolorowana fotografia ślubna. Poziom kiczu jest chyba wystarczający, taki miał być :)
Najpierw musiałam oczywiście wykraść kilka starych zdjęć, tak by mama się nie zorientowała. Potem wybrałam jedno, zeskanowałam w dużej rozdzielczości i zaczęłam podkolorowywać je cyfrowo. Wydrukowałam grafikę na tkaninopodobnym materiale i oprawiłam w złotą (a jakże!) ramę. Rodzice byli zachwyceni, portrecik wisi teraz w salonie na honorowym miejscu.
4 komentarzy
Ohh... ja mam kilka postanowień a wśród nich także lepsza organizacja... jest to mój odwieczny problem... i wszystko zostawiam na ostatnią chwilę... a ubiegłorocznych kilka postanowień się udało, o dziwo hehe :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Moje chyba żadne się nie sprawdziło, ale to nie szkodzi, wystarczy, że w głowie mi się pozmieniało na dobre :)
UsuńŚliczne monidło !. :)
OdpowiedzUsuńMoje postanowienia dotyczą bloga . :D
Ps . Chciałabym abyś weszła na mojego bloga , kocham twojego ! . :)
swiat-z-cukru.blogspot.com
Weszłam i obserwuję :) Więc uważaj :D
UsuńDziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli chcesz mnie zmotywować do dalszej pracy to właśnie Ci się udało! :D