­
­

Etui na czytnik ebooków

By Mała Ichi - 04 sierpnia

Ostatnio udało mi się uszyć dwa etui na Kindla. Użyłam przepięknych tkanin z Ikei. Jeden z tych etui idzie w świat, drugi zostanie ze mną.










A jak to jest u Was? też korzystacie z takiego typu gadżetu czy wolicie tradycyjne książki? Ja uwielbiam kupować papierowe, lubię ich dotykać i lubię je wąchać. Ale nie mam niestety u siebie już miejsca na więcej egzemplarzy. Taki czytnik zajmuje mało miejsca i mozna go wziąć równiez na wakacje, kiedy w torbie już nic więcej nie chce sie zmieścić. Taki czytnik ma swoje plusy, ale wątpię, bym miała zamiar zrezygnować zupełnie z wersji papierowej.

Czy pamietacie o mim wyzwaniu rysunkowym? Macie czas do 11 sierpnia a temat to SELFIE. Zapraszam!
http://malaichi.blogspot.com/2014/07/drawing-challenge-no01-wyzwanie.html



  • Share:

You Might Also Like

7 komentarzy

  1. Lubię mieć książki, ale tylko te, z których korzystam wielokrotnie. A to etui ma jakieś usztywnienie? Bo właściwie mogłabym uszyć dla chłopaka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje etui nie ma usztywnienia jako tako, bo moja maszyna by tego nie przeszyła, a same tkaniny są dosyć grube i sztywne. Ale możesz użyć fizeliny lub np. włożyć do środka kawałek tektury i będzie sztywne.

      Usuń
  2. Ja nie mogę się przekonać, serio. Dla mnie książka to jedynie w tradycyjnej wersji papierowej. Ani elektroniczne, ani te do słuchania nic a nic do mnie nie przemawiają. Tak już mam ;)
    Ale jestem zwolenniczką bibliotek i książek nie mam prawie wcale, jedynie te, które dostałam. Także miejsca mam pełno- na włóczki np.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może też powinnam się przerzucić na książki biblioteczne. Ale jednak trudno by mi było się rozstać z taką książką. Nie wiem jak to jest, ale nie mam serca, by się książek pozbywać :> Nawet jeśli do mnie nie nalezą.

      Usuń
    2. Książki do słuchania są rewelacyjne do podczas pracy, ja słucham książek robiąc na drutach i podczas robienia sutaszu. A do czytników ebooków sama długo nie mogłam się przekonać, lubiłam zapach papieru itd, ale teraz za nic nie oddałabym mojego Kundelka (kildle 5). Mam go zawsze przy sobie, dzięki czemu czytam teraz dużo częściej, i nie muszę mieć do tego wolnych obu rąk. każda minuta na przystanku tramwajowym, czy w np. poczekalni do lekarza jest teraz czasem na czytanie książki :)

      Usuń
  3. Mam ten sam problem i czytnik niestety wygrywa ze względu na swoje rozmiary. Twoje etui są przepiękne! Szczególnie to granatowe - pieknie komponuje się z różową wstążką. Ach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie planuję uszyć i przede wszystkim WYSZYĆ (bo to moja pasja) etui na mój czytnik i googlując trafiłam na Ciebie;) Ładne te etui.Za jakiś czas zapraszam na mój blog (haftowany-blog.blogspot.de) na "oględziny". A co do usztywnienia, to ogólnie używam flizeliny - grubej i sztywnej. Fajnie się sprawdza też przy oprawianiu haftów lub przy torbach, które szyłam. Myślę, że użyję przy mojej "okładce" :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli chcesz mnie zmotywować do dalszej pracy to właśnie Ci się udało! :D